wtorek, 8 grudnia 2009

Sklejanie figurek metalowych (metoda pin'owania)

Postaram się rozwinąć troszeczkę poruszoną w poprzednim poście, kwestę mocowania metalowych figurek do podstawki, a także poszczególnych jej części do siebie.

Oto co będzie Ci potrzebne (oprócz jakiejś metalowej figurki):
* trochę miejsca na stole oraz jakiś śmietniczek
* super klej (warto trzymać nowy, zapasowy, bo ten którego używasz już pewnie zasechł)
* mała wiertarka hobbistyczna
* cążki
* pilnik do metalu
* masa modelarska (np. Green Stuff)
* spinacz biurowy



Od czego zacząć? Przede wszystkim odetnij cążkami wszystkie "metki" (tagi) od części których będziesz używać. Tak, tą na spodzie też odetnij - chcesz mieć to ładnie zrobione, prawda? No więc Bye, bye! nazwo figurki z datą jej wyprodukowania. Trudno było się przemóc?

Teraz masz jeszcze (poza złamanym sercem - ale przecież nie musisz tego tagu wyrzucać) nierówne brzegi figurki w miejscach odcięcia. No więc pilnik do ręki i piłujemy! Nie, nie po palcach (a jeśli już, to lepiej po swoich niż po figurkowych). Trochę na tym schodzi, wiem, ale nie ma zmiłuj - piłuj! Jeżeli chcesz oczyścić części, które mają do siebie pasować, polecam co jakiś czas dokładać jedną do drugiej i pilnować, czy przypadkiem nasze piłowanie nie powoduje powiększania się przerwy między nimi. Dobra, nie nasze, Twoje piłowanie - przecież to Ty odwalasz brudną robotę.

Skoro masz już pilnik w ręku, to może pozbyć się też tych nadlewów formy? Widzisz te linie idące wzdłuż figurki? Przyjrzyj się lepiej. Będą jeszcze bardziej widoczne po malowaniu. A już najbardziej po tym, jak zrobisz zdjęcia i wystawisz na forum (tak... tak jak na moich :/ przynajmniej wiesz już o czym mówię). I uwierz mi, zawsze znajdzie się ktoś, kto Ci to wytknie! Tak więc poszoruj je trochę, chociażby dla uspokojenia sumienia...



Czas teraz zrobić te dziurki. Wiertarką wywierć otwór głębokości ok. 3-4mm w miejscu torsu, gdzie ma być przymocowane ramię. Postaraj się zrobić ten otwór w miarę pod kątem prostym do płaszczyzny przyszłego klejenia. Zanim zaczniesz nawiercać ramię poprzymierzaj je do torsu i postaraj się by otwór w ramieniu znajdował się naprzeciw otworu w torsie. Nie zawsze jest to łatwe, więc możesz chcieć to zrobić tak:

  • do wywierconego otworu wsuń prosty kawałek spinacza
  • przytnij go cążkami jak najkrócej, tak aby wystawał około milimetr
  • nałóż trochę farby na sam koniec tego wystającego spinacza
  • przyłóż ramię do torsu, tak jakbyś chciał, żeby było przymocowane.
W ten sposób otrzymasz zaznaczone miejsce w którym powinieneś wywiercić otwór :) Tylko uważaj, żeby niczego nie przewiercić na wylot, Niezdaro! Potem trzeba to będzie przecież naprawić. I znów z niczym nie zdążysz. Jeżeli widzisz, że otwór nie da rady mieć te 3mm, to albo zrób go płytszym, albo zrób go pod kontem. W takim przypadku najlepiej odpowiadający mu drugi otwór też zrobić pod kontem, tak aby łączący obie części spinacz mógł być prosty. Za późno? Można też użyć zagiętego spinacza, ale jest z tym nico więcej roboty. Czyli tak jak ze wszystkim - najpierw pomyśl, potem rób.



Gdy już będziesz miał nawiercone oba elementy, przytnij dłuższy niż poprzednio kawałek spinacza i spróbuj złączyć ze sobą obie części, gdy spinacz jest wewnątrz otworów. Ponieważ spinacz jest odrobinę węższy niż wywiercony otwór (standardowa wiertarka do figurek takie właśnie ma wiertełko) masz jeszcze odrobinę miejsca do manewru. Jeśli nie pasuje jak ulał, to pewnie coś znowu zepsułeś! Sprawdź, czy części pasują do siebie bez spinacza, jeśli potrzeba skróć spinacz lub rozwierć trochę któryś z otworów. Wszystko OK? Przyklej więc spinacz w jeden z otworów. Póki klej jest mokry, sprawdź ostatni raz czy wszystko pasuje i ewentualnie ustaw bolec pod odpowiednim kątem.

Zanim dokleisz drugi element na drugim końcu spinacza poczekaj jeszcze chwilę. Nawet jeśli obie części pasują do siebie idealnie, po sklejeniu pozostanie szczelinka, w którą będzie wnikała farba i która może być widoczna po malowaniu. O ile projektujący figurkę nie zadbał o maskowanie elementów (np. ramię wchodzi pod naramiennik i szczelina łączenia tych elementów jest zakryta) będziesz chciał jakoś zakamuflować miejsce połączenia. A jak Ty nie będziesz chciał, to ja będę chciał, żebyś i tak to zrobił ;)

Weź mini-mini kawałeczek Twojej ulubionej masy modelarskiej i zrób z niego wąski wałeczek. Jeszcze węższy. Tak, taki tyci tylko. Naklej go teraz na brzeg figurki, na krawędzi łączenia. Teraz nałóż klej na drugi element (wolę nakładać klej na dziurkę niż na bolec, ale możesz robić wedle uznania) i dociśnij oba do siebie, tak aby wycisnąć masę z pomiędzy elementów. Teraz, tak powstały bufon trzeba spłaszczyć i ugnieść, a nadmiar materiału usunąć. Zrobione? Tak ładnie jak u mnie? Ładniej? Nie wierzę - wyślij mi zdjęcia :)



OK, przemieniłeś już swoją drogą kupkę metalowego złomu w piękną figurkę, masz już miodzio podstawkę i chciałbyś to wszystko połączyć, tak? Teraz wytłumaczę Ci dlaczego nalegałem na usunięcie dolnego tagu, który wsunąłbyś w swoją pustą podstawkę i było git. Może dla Ciebie jest to dobry sposób, ale tylko do teraz. Od dzisiaj będziesz to robił po mojemu :) Oto co należy zdobić:

  • nawierć nogi figurki (najlepiej w okolicy pięty) na większą głębokość niż poprzednio - min. 5mm (tylko znowu nie przewierć!)
  • przymierz figurkę ostatni raz do podstawki (spróbuj zapamiętać gdzie będą otwory)
  • przyklej tam po kawałku spinacza, tym razem zostawiając wystające jakieś 10mm
  • poczekaj aż klej mocno zwiąże spinacz z figurką - to ważne, bo będziemy go zaginać
  • przymierz figurkę "na szczudełkach" na podstawkę, lekko nią poruszaj zaznaczając miejsca w których będziesz potrzebował otworów do przewleczenia spinaczy
  • przewierć podstawkę w tych miejscach
  • jeszcze raz spróbuj, czy wszystko pasuje i czy podoba Ci się jak figurka stoi na podstawce
  • a teraz spróbuj, czy podoba Ci się jak figurka stoi przodem w dobrą stronę :P
  • wkropl klej w otwory na podstawce i przewlecz przez nie "szpilki" swojej figurki (co? Twój barbarzyńca nie nosi szpilek? przewlecz to i tak)
  • zagnij spinacze od spodu; najlepiej zagiąć je w przeciwne strony - wtedy figurka będzie bardziej stabilna i nie powinna się kiwać.
Dzięki takiemu mocowaniu figurki na podstawce, będzie ona nie tylko trzymała się w niej nawet po jakiś małych upadkach (ale tego i tak chcielibyśmy uniknąć, nieprawdaż?), ale także będzie o wiele lepiej wyglądała na podstawce, która może być teraz jednolita. Nie będziesz musiał zawsze pakować kamieni czy trawy Twojej figurce między nogi! Będzie ona mogła wyglądać np. tak:



Na co jeszcze czekasz, Obiboku? Do roboty!
red_gobbo

1 komentarz:

  1. Świetnie to wygląda, ale pobawić się z tym trochę trzeba :)

    OdpowiedzUsuń