Zawsze mnie rozbrajał ten oferma, który wskoczył na squiga w drugą stronę i ledwo się może na nim utrzymać. Chyba właśnie ten humor przyciągnął mnie do armii Orków i Goblinów.
Malowanie tego modelu bardzo mi się podobało . Kolory były częściowo zamawiane, bez wiedzy o rodzaju modelu. Mogłem sobie pozwolić na lekkie odejścia od standardów, chociaż nie chciałem łamać za bardzo schematów.
Myślę, że złote trzewiczki dają radę, a różowy squig nie razi. Skórkę dałem snotlingową, bo pojedynczy model lepiej się tak prezentuje. Szczególnie zadowolony jestem z kubraczka, fiolet potraktowany wielokrotnym czarnym washem dobrze się spisuje.
Te porosty czekały na squigi wiele miesięcy...
Pierwszy podpis na podstawce, wcześniej nie widziałem potrzeby.
Pozdrawiam,
red_gobbo
Genialny model. Jest właśnie tak jak napisałeś - to właśnie ten humor jest największym magnesem przyciągającym do O&G.
OdpowiedzUsuńPerfekcyjne malowanie, szczególnie cieniowanie skóry goblina. Klasa sama w sobie :)
Jak malowałeś Squiga? To po prostu wash rzucony na biały pokład? Wygląda bardzo... eee... squigowo!
Dzięki!
OdpowiedzUsuńSquig to rzeczywiście wash na goły biały podkład. Model aż sam się o to prosił. Dużo detali, zagłębień i fałdek. Oczywiście to nie jedna warstwa, ale cztery czerwonego i jedna pomarańczowego. Efekt w rzeczywistości lepszy niż na zdjęciach.
Szkoda, że nie udało mi się uchwycić szaty goblina na zdjęciu. Również ciekawie wyszła... Chociaż może powinienem ostrzej ją podkreślić? Może następnym razem ;)
Pozdrawiam,
red_gobbo
Świetna figurka! :P Co tu dużo mówić... przed taką dupą nie ma ucieczki!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne przejścia między kolorami na skórze goblina ,squig wygląda bardzo fajnie :). Ale mogłeś płaszcz goblina trochę bardziej rozjaśnić. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTen model jest naprawdę uroczy. Świetne malowanie. Gratulacje :)
OdpowiedzUsuń