Z okazji niedzielnych zakupów odwiedziłem dziś sklep Carrefour. Odkąd zostałem planszówkowym geekiem, wizyty w tego rodzaju sklepach zaczynam zazwyczaj od stoisk z zabawkami (najczęściej są one przy wejściu). Nie inaczej było dzisiaj.
Nie było by w tym nic wartego podzielania się z Wami, gdyby nie dwie sprawy:
1. OKAZJA! :D
2. INTRYGA :S
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą planszówki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą planszówki. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 30 maja 2010
piątek, 9 kwietnia 2010
Wizyta w stoczni Praga

Jakie są moje pierwsze wrażenia? Odpowiedź poniżej...
środa, 24 marca 2010
Stronnicze podsumowanie 2009r - Marzec

W dzisiejszym odcinku Trucizna, Tygrys i Eufrat oraz egzotyczna Cuba.
wtorek, 19 stycznia 2010
Pierwsza wizyta w Złotym Mieście (Die Goldene Stadt - pierwsze wrażenia)

Z założenia klasyk...
Złote Miasto leży gdzieś niedaleko znanej już nam Doliny Złota. Jest to kraina mlekiem i miodem płynąca, gdzie bogactwo leży na ulicach i wystarczy tylko się po nie schylić. Zdobywanie złota (czy też innych wartościowych towarów) nie jest tu dla nikogo głównym celem - pieniądze szczęścia nie daje, nic za nie kupić nie można. Jedyne, do czego złoto przybyszom do tej cudownej krainy się przyda, to łapówki... Okazuje się bowiem, że Złote Miasto zżera biurokracja i korupcja, a rozgrywka sprowadza się do zażartej licytacji o zezwolenia budowlane i podkupywania najatrakcyjniejszych parcel pod nowe zakłady produkujące tanią masówkę na eksport.
Więc jak się nam gra podoba?
poniedziałek, 4 stycznia 2010
Stronnicze podsumowanie 2009r - Luty

W tym odcinku będzie o ekonomii w starożytnym Rzymie, sabotażystach w kopalni, czarnych owcach w gospodarstwie i kozicach na skalistym wzgórzu...
piątek, 11 grudnia 2009
Stronnicze podsumowanie 2009r - Styczeń

Pozwolę sobie w tym krótkim cyklu powspominać najciekawsze gry, które dane mi było poznać w zbliżającym się do końca roku 2009. Cykl zachowuje chronologię, w jakiej gry pojawiały się na moim planszówkowym stole - niech nie dziwią więc nikogo "nowości" pojawiające się z dwuletnim opóźnieniem...
wtorek, 8 grudnia 2009
Jak grać w Agricolę? Nie jak Marian :P

Czteroosobowa partia w grę rodzinną (bez małych usprawnień) zajęła nam niewiele ponad dwie godziny, może dwie i pół z rozstawianiem/chowaniem. Torfowisko wcale nie wprowadziło dużego zamieszania, a było to nasze pierwsze z nim spotkanie. Może dlatego, że w Agricolę nie gramy zbyt często i nie mamy jeszcze swoich ulubionych taktyk...
Od początku widać było, że Czwarty był lepiej do Torfowiskowania gry przygotowany (musiał jakieś solówki w domu rozegrać skubany), bo w pierwszych fazach brał karty z dodatkową akcją na potęgę! Ku naszemu zdziwieniu chętnie płacił też dodatkowy koszt (2 żywności) za powtórne użycie karty raz wybranej przez innego gracza. Z drugiej strony nie dziwota, skoro co ruch brał kartę, która dawała mu dodatkową żywność. Szybko zobaczyliśmy plusy tej strategii - dzięki tym kartom, Torfowisko ułatwia grę (również torfy i lasy na farmie zmieniają się w coś pozytywnego bez udziału członków rodziny).
Subskrybuj:
Posty (Atom)