Nie będzie to tutorial w klasycznym tego słowa znaczeniu. A to ze względu na to, że nie czuję się na tyle ekspertem w dziedzinie, żeby pouczać wszystkich naokoło.
Ale na pewno będzie to artykuł pomocny, bo jak powszechnie wiadomo, najlepiej uczyć się na błędach. Cudzych. Tak więc zapraszam!
Poniżej znajdziecie moje potknięcia w malowaniu, jak również niektóre z trików jakie stosuję. Chciałbym również zaznaczyć, że pomysł na taki tutorialik Khador'u zaczerpnąłem z wpisu Karla Erdelji (link znajdziecie na dole posta). Jest on jednak napisany po angielsku, co może w niektórych przypadkach stanowić pewną barierę.
Na początku, trzeba model oczyścić, skleić (jak sklejać metalowe modele pisałem już wcześniej) oraz położyć podkład. Dobrze jest potem przymocować model do jakiegoś obiektu, który łatwo trzymać w ręku, jak również łatwo odstawić na bok. Do tego celu najczęściej używa się zużytych słoiczków po farbie lub zużytych korków od szampana. Z uwagi na dotychczasowy tryb życia, do tej pory uzbierałem więcej tych drugich :D
Najłatwiej użyć do tego długich sztyftów ze spinacza umieszczonych w piętach modelu. Warto zadbać o to, by oba sztyfty były do siebie równoległe, bo tylko wtedy można wbić figurkę w korek. Tak, dobrze się domyślacie - musiałem przerabiać ;)
Kolejnym krokiem było pomalowanie części metalowych Tin Bitz. Jak zawsze na początku malowania, nie trzeba być przesadnie uważnym z niewychodzeniem za linie. Pozostałe elementy i tak jeszcze będziemy malować. Warto jednak te pomyłki pomalować znów na biało przed położeniem warstw nowego koloru - uwierzcie mi na słowo - warto :)
Aby zróżnicować nieco wygląd części metalowych, pomalowałem niektóre z nich używając Boltgun Metal. Już na tym etapie warto zastanowić się, które z elementów Warjacka'a mają mieć jaki kolor. Oszczędzi Wam to trochę czasu, który ja spędziłem na przemalowywaniu :)
Następnie, suchym pędzlem nałożyłem mieszankę Bestial Brown z Tin Bitz. Nie bójcie się mieszać farb metalicznych z niemetalicznymi. Jak na razie sprawdziłem, że brązy świetnie łączą się z Tin Bitz oraz wszelkimi Goldami. Zarówno jako podkład do nich, jak i część składowa warstw pośrednich. I tu znów uwaga: warto mieć osobne pojemniki z wodą dla farb metalicznych i niemetalicznych. Chodzi o to, żeby drobinki metalu nie zawieruszyły się w kolorach niemetalicznych.
Końcowym etapem malowania metalu, było zaakcentowanie krawędzi Brazen Brass. Elementy srebrne, standardowo przyciemniłem używając Badab Black. Oba te stadia zrobiłem dopiero na końcu, więc efekt tego etapu możecie zobaczyć na spodzie strony.
W następnym kroku, zacząłem kłaść kolor bazowy dla pancerza. Tradycyjny Khador to czerwone zbroje. Aby uzyskać dobry czerwony i nie rozjaśniać go pomarańczem, trzeba zacząć od ciemniejszego koloru i na nim budować czerwień. Jako bazę użyłem Scrab Red zmieszanej z Chaos Black.
Każdą z dwóch warstw kładłem używając mocno rozwodnionej mieszanki (jedna część czarnego, jedna czerwieni i jedna wody). Dzięki temu uzyskałem (w miarę) gładko pomalowane płyty pancerza. Malujesz za gęstą farbę, jeżeli możesz zobaczyć ślady włosia pędzla na modelu. U mnie były to ciemniejsze łaty przy nitach na części pancerza pomiędzy głową a ramieniem (powyżej).
Jak widać, daje to gładki, jednolity kolor bazowy. Teraz zaczęło się warstwowanie. Najpierw czystym, bardzo rozwodnionym Scrab Red malowałem kolejne warstwy, zawsze ciągnąc pędzel od zagłębień do krawędzi. Dzięki temu jaśniejsze będą właśnie krawędzie. Liczba warstw zależy od stopnia rozwodnienia farby. Będziecie widzieli, że to już koniec, kiedy kolejna warstwa farby nie zmieni koloru uzyskanego na krawędziach modelu. U mnie było to chyba 5 warstw.
Warto malować każdy fragment modelu po razie, zanim przejdziemy do kolejnej warstwy. Dzięki temu nie trzeba pamiętać czy naramiennik malowałem cztery razy, hełm trzy, a nogę dwa, czy jakoś inaczej. Wszystko malujemy tym samym tempem i kolor wtedy jest bardzo podobny na wszystkich elementach modelu. Jak widać, malinowy Warjack, mógłby być już gotowy :) Kolejny etap, to to samo, tylko używając Blood Red.
Taki sposób malowania powodował tylko jeden problem przy tym modelu. Nity wyszły najjaśniejsze. Co gorsze - okolice nitów były jaśniejsze niż same krawędzie. Poprawić to powinno położenie washa. Jako, że niedawno sprawiłem sobie cały ich komplet, użyłem Baal Red. Działa nieźle, ale smakuje ohydnie. Warto pilnować się i washy nie lizać :P
Powyżej przedstawiłem kolejne stadia malowania ręki, zakończony washem. Nie wydaje mi się jednak, żeby ta metoda zadziałała z Badab Black. Czerwony wash spłycił przejścia między kolejnymi warstwami, natomiast czarny mógłby moim zdaniem zbytnio przyciemnić kolor. Wash przy tak intensywnym warstwowaniu nie powinien być potrzebny.
Nity potraktowałem czarnym, na to srebrnym, a potem pokryłem czarnym washem. Jak zauważyliście, przy malowaniu na czerwono pominąłem niektóre elementy. Dzięki temu uzyskałem kontrastujące fragmenty modelu, które potraktowałem trzykrotną warstwą rozwodnionego Camo Green z delikatnym podkreśleniem przez ostrożny mix z Bleached Bone.
Przed pokazaniem gotowej figurki, warto natomiast zrobić jej podstawkę - prezentuje się ona wtedy zdecydowanie lepiej. Ale tym chwalić się będę, jak skończę całą trójkę :) Oto Destroyer a'la red_gobbo:
Pozdrawiam,
red_gobbo
P.S.
A oto obiecany link do (angielskiej) wersji pro tego tutorialu ;)
Hej!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie pomalowany jack - wygląda iście khadorsko. Mam tylko dwie uwagi:
- Zdjęcia końcowe są dosyć ciemne, może warto by było nieco więcej oświetlenia dać?
- Pancerzowi przydałoby się kilka zadrapań, odprysków farby. Ciekawie u Khadoru wyglądają też bardzo jasne krawędzie pancerza kontrastujące z ciemniejszymi płytami :)
Pozdrawiam!
Jakaś chmura naszła przy robieniu fotek pewnie ;)
OdpowiedzUsuńA Numer 6 to funkiel-nówka, nie śmigany - prosto z fabryki Graylords Covenant.
(Zadrapania to wyższy level i nie obejmowały tego zlecenia)
Jak mówią nasz klient nasz pan :) Czekamy na kolejne maszynki!
OdpowiedzUsuń