Ostatnimi czasy miałem trochę mniej czasu, szczególnie na blogowanie. Ale mam zamiar to zmienić. W pracy akurat teraz gorący okres, ale może się uda. Nie przestałem za to kupować, ale o tym następnym razem, kiedy już skleję modele. A teraz moje ostatnie sklejki :)
Zacząłem chwalenie nowych boxów do Blood Angels już jakiś czas temu, teraz przyszła kolej na porównanie. Skleiłem i oczyściłem dwa z nich: Sanguinary Guards oraz Death Company.
Przede wszystkim, w obu pudełkach rozbraja ogrom części oraz ich szczegółowość. SG są bardziej "inni" od pozostałych modeli z armii Krwawych Aniołów czy też reszty Space Marines. Natomiast pudło DC oferuje mnóstwo części do konwersji Waszych żołdaków, bez przynależności Chapter'owej.
Modeli w pudełkach jest tylko po pięć, ale ich cena nie jest zbytnio wygórowana (szczególnie biorąc pod uwagę jakość zawartości). SG w normalnej rozpisce i tak nie można użyć więcej niż piątki, więc pudełko zawiera maksymalną wielkość oddziału, co jest niezmiernie rzadko spotykane u GW.
Po raz kolejny musiałbym się powtarzać, pisząc że Kompania Śmierci jest bardzo szczegółowo odwzorowana. Niech więc przemówią same zdjęcia. Na początek mój ulubieniec: Zabobonny Chris, czyli chodzący sztandar :)
Pewnie zwróciliście uwagę na dynamiczne pozy jakie przyjmują (jeśli nie, to przewińcie do początku). Nogi z tych wyprasek będą z pewnością najbardziej poszukiwanymi wśród wszystkich SM.
A na koniec fotka grupowa, z resztą Blood Angels:
Pozdrawiam,
red_gobbo
Fajnie , że pokazałeś te dwa składy razem bo byłem ciekawy jakiej wielkości są SG. Modele bez kitu są bardzo szczegółowe , jestem ciekawy jak będą się prezentowały jak je pomalujesz :D.
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawy jak wyjdą ;) Ale zanim się za nie zabiorę chciałbym chociaż jeden stary projekt paintingowy zakończyć - taki motywator.
OdpowiedzUsuńGobbo - maluj :D:D Czekamy ;P
OdpowiedzUsuńDobrze to wyglada. Wprawdzie te skrzydla jakos do mnie nie przemawiaja. Anioly na polu tez jakos nie bardzo ale modele same w sobie super!
OdpowiedzUsuń