sobota, 22 stycznia 2011

Bad Moonz +5 Boyz

Zgodnie z założeniami, maluję kolejnych Chopaków do mojej orkromenj armii. Wiem, że może się to Wam wydać nieciekawe, bo to przecież kolejne podobne modele, ale Wy tylko je oglądacie, a ja muszę je jeszcze pomalować, więc proszę nie wybrzydzać :P

Staram się nie lenić, ale choć zostało mi tylko 4 (z przygotowanej partii) do domalowania, to chyba zrobię od nich przerwę i maznę parę szczurków? Albo Krwawych Aniołów? Jest w czym wybierać ;)




Mam nadzieję, że modele trzymają poziom i nie odstają od wcześniejszych. A teraz już czas na zdjęcia! Niech będą inspiracją ;)









Model z Big Gunem z pudełka jest świetny!


Cała wymalowana grupka


Zdjęcie rodzinne :P


Pozdrawiam,
red_gobbo

6 komentarzy:

  1. Modele wyglądają bardzo fajnie :), widać ,że zrobiłeś postęp w malowaniu. Jedyne co mi się nie podoba to elementy metaliczne. Według mnie są za czyste ,przecież to są Orki :D. Gdzie się podziała rdza i kurz. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt troszkę one za czyste ale mi się podobają.
    Fajnie wyszedł efekt (obdarcia farby, zużycia materiału?) tego orka co ma tasak w szachownice
    :)
    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Z malowaniem poszedłem w kierunku, który widzimy w folderach GW - umazane smarem, stare, ale nie pordzewiałe... nie jestem fanem gore, więc krwi nie zobaczycie (może na Painboy'u). Wielu zarysowań nie robiłem, jeśli już to na broniach. Na początku nie czułem się w tym dobry, teraz zamiast poprawiać "skończone" modele, wolę malować kolejne. Zresztą, nie brakuje mi tych zniszczeń przy zwyklakach, a mam ich do zrobienia setkę...

    OdpowiedzUsuń
  4. Najlepiej by się wszystko pomalowało na raz.
    W głowie 1000 pomysłów ,a czasu bardzo mało jak w moim przypadku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Orks, orks :D Bardzo dobre malowanie, chociaż popieram przedmówców - więcej brudu by się przydało.

    A ja wkręciłem się na szczury :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie.

    Fenris

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojtam, ojtam... Brudu się zachciało ;)

    OdpowiedzUsuń