Po części można to traktować jako model testowy do Mordheim chociaż moja własna banda (kolejne plany i kolejne pudełko w szafie) będzie z Averlandu: zieleń+żółć. Ale przyznacie chyba, że prezentowane kolory odważne, ale całkiem mi się podobają. Były wybierane przez obdarowywaną ;) bez oglądania modelu - jak zersztą do każdego prezentu.
Nie ma tu żadnych mega tajemnych ruchów. Poza tym, że róż to jedna z moich dwóch Vallejo - Warlord Purple (Game Color 14). Farbki te są dużo rzadsze niż GW i nie wymagają żadnego rozcieńczania. Jak na mój obecny gust jest nawet trochę za rzadka. Malowana bezpośrednio na biały podkład, potem Baal Red wash i podkreślenia kolorem bazowym.
No i jeszcze podstawka może wydać się interesująca, a nie pamiętam czy już o nich pisałem - to przycięty plasticard z arkusza A5. Swojego czasu zakupiłem dwie takie "kartki" i wydaje mi się, że brukowa starczy mi jeszcze na długo. Druga jest kamienna - z okrąglakami, ale jakoś mi mniej leży. Czyli wystarczy na jeszcze dłużej. Jeszcze muszę jej wymyślić zastosowanie - no i może odnaleźć ją w którymś z pudeł ;)
Nad łatą na kolanie, model rzeczywiście się popruł - zaszła biała farba.
Już dawno poprawione :)
Pozdrawiam,
red_gobbo
Model prezentuje się naprawdę ładnie :)
OdpowiedzUsuńLudek fajny.
OdpowiedzUsuńPopraw literówkę, "Tą" na "Tę". Skoro nóżkę to tę a nie tą, chyba że kopie albo rzuca to wtedy tą nóżką. :-)
podstawka do poprawy;p
OdpowiedzUsuń