W końcu, długo oczekiwane akcesoria dotarły do mojego małego warsztatu i tym samym mogę zaprezentować ukończony regiment Skaveńskich Clanratów.
Modele były praktycznie gotowe od jakiegoś czasu, ale jak to często bywa, czekały na podstawki. Teraz nie pozostaje czekać na nic więcej niż na krytykę szerszej publiczności.
Na pierwszy rzut oka rzucają się oczywiście włócznie. To moje pierwsze podejście do tematu rdzy i muszę powiedzieć, że od teraz będzie jej zdecydowanie więcej w moich modelach. A jeżeli nie na na samych modelach, najprawdopodobniej znajdzie się gdzieś na podstawkach.
Skoro mowa o podstawkach, to nie mogę przemilczeć doskonałej trawki Army Painter'a. Tuft (w tym przypadku Jungle Tuft) to świetny produkt, który mogę spokojnie polecić tym, dla których zwykła trawka jest zbyt dużym utrapieniem. Można go używać prosto z pudełka i nie ma potrzeby używania dodatkowego kleju, czy czekania na efekt.
Po prostu skubiesz go pincetą i przyklejasz na podstawkę. W przypadku większych kępek (bo na plastrze znajdują się one losowo rozłożone), do użycia na małych podstawkach przydaje się je przeciąć na mniejsze kawałeczki, ale nie sprawia to większego kłopotu. Efekt 10 minut pracy przy zazielenianiu podstawek możecie oglądać na poniższych fotach.
Pozdrawiam,
red_gobbo
Niezła robota :) Bardzo fajna rdza :)
OdpowiedzUsuńRdza! Rdza! Wszyscy lubimy rdzę! :)
OdpowiedzUsuńJakich kolorów użyłeś do pomalowania skóry?
OdpowiedzUsuńNic wymyślnego, w końcu to malowanie regimentowe. Tallarn Flesh potraktowany Badab Black/Devlan Mud Wash, a na to jeszcze raz Tallarn Flesh. A wszystko to na brązowy podkład.
OdpowiedzUsuń