Swego czasu kupiłem kilka modeli z tego systemu, z jednego tylko powodu: były ładne. I tanie! Tak, ładne i tanie. Kupiłem je z dwóch powodów: były ładne i tanie. I mogły mi się do czegoś przydać. Tak, z trzech powodów...
Przy okazji malowania tego modelu (prawie) powstrzymałem się od chlapania go farbą i zacząłem robić fotki na każdym kroku procesu. Po części z myślą o blogu, a po części, żeby nie zapomnieć. Myślę, że foty same się tłumaczą.
Smelly Primer - świetna nazwa GW :)
Nie było dużo zastanawiania się, jaki kolor ma iść na skórę ;)
Zawsze polecam taki podkład pod złoto!
Jedyne moje farbki Vallejo, zawsze razem.
Foundation nadają się nie tylko jako podkład.
Tym razem wash w lekkim wydaniu - Sepia.
Na koniec małe czary-mary i figurka gotowa :P
Włosy podkreślone domieszką białego.
Tak, to też na prezent!
Złoto rozjaśniane srebrem.
Polecam Tuft Army Paintera!
Pozdrawiam,
red_gobbo
Skóre to mogłeś troche pocieniować albo przechlapać washem. :-) Jest masa firm produkujących ludki choćby http://www.reapermini.com/
OdpowiedzUsuńSkóra była traktowana washem - delikatnie Gryphonne Sepia.
OdpowiedzUsuńCo do firm, to racja, jest ich wiele. Ale chodzi o to, by je próbować. WotC zrobiło bardzo fajne modele i jeśli jest okazja, to szczerze polecam. Szczególnie, jeśli są w koszyku po 1EUR :D
Bardzo mi się podoba że zrobiłeś taki prawie tutorial, zabrakło tyko opisów większych co dokładnie robiłeś poszczególnymi kolorkami i było by gicior :)
OdpowiedzUsuńMoże zrobisz coś takiego następnym razem :) ??