A to trzeci z kolei, ostatni z zaległych projektów. No może nie ostatni w ogóle, ale ostatni z tych, które dałem radę nadgonić i którymi się mogę z Wami podzielić.
I znów zapuszczam się na nowe dla mnie wody - LotR. Miły model, trochę mniejszy niż herioczne WFB i sporo drobniejszy niż WH40K.
No i strasznie się ubłocił idąc przez te bagniska, zresztą zobaczcie sami...
Pozdrawiam,
red_gobbo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz