środa, 17 lutego 2010

Recenzja Khador Battlegroup Box 2002

Pudełko Khador Battlegroup BoxDawno już nie miałem okazji rozpakować nowego pudełka, a tym bardziej czegoś całkiem dla mnie nowego. Produkty Privateer Press są dla mnie zdecydowaną nowością. Nie jestem fanboy'em GW, ale 99% procent mojej kolekcji to właśnie produkty firmy z Nottingham.

Wiem, że Warmachine przeżywa teraz swoją drugą młodość i wielu z Was pewnie myśli o zapoznaniu się z systemem. Chciałem podzielić się z Wami moimi wrażeniami z odpakowywania Khador Battlegroup Box - takie figurkowe porno ;)
Tył pudełka Khador Battlegroup Box

Pierwsze co chciałem skomentować to cena. Za nieco ponad 100 PLN mamy możliwość dostania w swoje ręce tzw. Battlegroup Box'ów. W zależności od frakcji otrzymujemy od trzech do nawet pięciu modeli - zestaw figurek niezbędny do rozegrania półgodzinnego spotkania. Brzmi obiecująco, ale sprawdzać od razu nie będę. Za to malować - tak :)

Pudełko typu slider - Khador Battle Group Box
Pudełko - Slider, niewiele tylko większe od tych starych z GW

Warto nadmienić, że są to metalowe zestawy z początków Warmachine, a figurki datują się na 2002 rok. Czy dają jeszcze radę? Przekonajcie się czytając dalej. Wewnątrz pudełka znajdziemy dwa opakowania wypełnione metalem droższym niż złoto. No dobrze, może nie aż tak drogim, ale w cenie bliżej mu do metali szlachetnych niż kolorowych ;)

Pudełko typu slider - Khador Battle Group Box

Oprócz pudełeczek, zestaw zawiera karty ze statystykami dla modeli, oraz bardzo okrojone zasady i plakat wielkości +/- A2. Nie jest do coś, co chciałbym powiesić sobie w pokoju, ale na wystrój sklepu nadaje się wyśmienicie.

Wewnątrz Khador Battlegroup Box

Ale kogo by obchodziła ta cała makulatura? Najważniejsze przecież to, co najcięższe, nie? Modele Warjacków (steampunkowych robotów) wymagają złożenia i nie wygląda to na bułkę z masłem - nie jest to zabawka dla dzieci.

Warjacki Khadoru w częściach i Warcasterka

Okrągłe podstawki to coś nowego dla przyzwyczajonego do prostych kątów, ale wydają się eleganckie. Rancik przy gołej podstawce wygląda nieszczególnie, ale podejrzewam, że jak już wysypię tam piaseczek, będzie się to ładnie prezentowało.

Warjacki Khadoru i Warcasterka 

Modele są w tej samej skali co GW, albo w bardzo podobnej. Każda firma inaczej sobie to oznacza, ale na moje oko jest to skala 28-30mm. Skala może i podobna, ale styl modelowania odmienny. PP postawiło na bardziej smukłe postacie, jest to przegięcie w drugą stronę, bo modele GW są przygrube - ale do tego jestem już przyzwyczajony.

Porównanie wielkości Warmachine i Warhammer

Warjacki są odpowiednio masywne - czegoś takiego się spodziewałem i dobrze się to prezentuje. Cały model jest jednak dosyć ciężki i przez to w malowaniu często okazuje się męczący. GW bardziej oszczędza na materiale i ich metalowe modele nie są aż tak masywne.

Porównanie wielkości Warmachine i Warhammer

Szczegółowość modeli nie poraża, ale do chyba dlatego, że nie takie było założenie. Monstrualne roboty miały takie właśnie być. Surowe, z dużymi płatami pancerza. Ogólnie nie mogłem doczekać się ich malowania, z tego właśnie względu, że duże płaszczyzny pozwolą mi się sprawdzić w layering'u.

Warmachine Khador Destroyer

Ich bronie są trochę bardziej fikuśne. Ale nie na tyle, aby wydawały się zabawkami w rękach olbrzymów. Metal z którego zrobione są modele jest jakby trochę bardziej miękki. Jest on także dość chropowaty i wymaga polerowania papierem ściernym przed nałożeniem podkładu. Na szczęście przy takich płaszczyznach, nie jest to dużym problemem.

Warmachine Khador Juggernaut

Nie jest to tak, że modele PP są słabszej jakości niż GW. Szczegółowość można najlepiej porównać patrząc na lidera grupy - Warcaster'a. Tu zdecydowanie można zobaczyć, że PP bardziej się postarało przy detalach.

Warmachine Khador Battlegroup w białym podkładzie
Modele w białym podkładzie, przygotowane do dalszego malowania.

Pozdrawiam,
red_gobbo

6 komentarzy:

  1. Co do jacków bardzo się mylisz. Battlegroup jest już bardzo, bardzo starym boxem. Ówczesne modele miały jeszcze o wiele mniej szczegółów, gorsze formy. Obecnie modele warjacków (i ogólnie figurek) od PP są o niebo lepsze. Wystarczy wejść na ich stronę i przyjrzeć się najświeższym robotom od Protectoratu czy też Khadoru. Miód :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zrozum(cie) mnie źle - mi się te modele podobają. Wiem, że są stare, bo datę mają 2002. Chciałem się wypowiadać tylko o modelach, które miałem okazję na żywo pooglądać. A figurki ze strony PP znam, ale nie miałem w rękach. Jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie sledze PP zbyt dokladnie. Wiec dalem sie zmylic. :-) Z wpisu zrozumialem, ze to nowe modele. Pierwsze zastanowienie przyszlo gdy przeczytalem o metalowych warjackach,hmm, ki diabel?? No bo wlasnie pokazaly sie plasticzane. Druga zmarszcza na mym czole pojawila sie gdy rzucilem okiem na Sorshe, czy jak sie tam ona nazywa, to stary ludek.
    By uniknac zamotania wystarczyly na poczatku wpis ze to stary box. Z zaciekawieniem bede sledzil Twoje boje z PP. Zapytam jeszcze, skad to nagle zainteresowanie Warmachina?

    OdpowiedzUsuń
  4. OK. Racja - poprawiłem wpis jak i temat posta. Dzięki za konstruktywną krytykę :)

    Co do Warmachine. Wiedziałem, że coś takiego jest i że się w to gra dosyć szeroko. Bo fajne zasady, małe oddziały = mało malowania (wcale nie dużo taniej). Do tego doszedł zakup obu książek PRIME (jeden z wielu zakupów impulsywnych na Essen). A teraz jeszcze cały szum wokół Mk II i wyprzedaż na allegro. Więc maluję na zlecenie dla kolegi, może dam się wciągnąć, bo nie wiadomo kiedy wymaluję armie do WFB i 40K... A zagrać w coś by się chciało ;)

    A do śledzenia zapraszam nie tylko ze względu na PP :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ano WM/H ma niewiele modeli do malowania. Swego czasu byłem nakręcony na boskie modele do armii PoM... Ale to było kiedyś. Teraz FoW u mnie króluje i nowe zakupy modelarskie :)

    Gobbo, byłbyś w stanie pomalować to "identycznie jak na pudełku"? Mam klienta który koniecznie by chciał mieć trv pro malowanie z boxa, a ja jeszcze nie czuję się na tyle dobrze w płynnych przejściach kolorystycznych by temu podołać. Daj znać na e-maila: bchrulski@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszelkie takie pytania proszę kierować bezpośrednio na maila (w pierwszym boxie po lewo na głównej). Jeszcze raz go przypomnę tutaj: m.sztraf@gmail.com

    OdpowiedzUsuń