niedziela, 16 maja 2010

Jak malować Blood Angels? Chapter red_gobbo?

Mały projekcik na boku - czyli testowy czerwony Space Marine.

W przyszłości czekają mnie na pewno Sanguinary Guards, którzy cali są wyciosani ze złota, więc chciałem aby reszta mojej armii lśniła tym przepychem. A co lśni lepiej niż złoto?

Bling-bling!

Mam teraz sporo bitsów, więc postanowiłem przerobić jednego z Marinsów z Inwazji na Czarną Grań. Chłopak dostał hełm, naramiannik, plecak oraz giwerkę po starszym bracie, który służy teraz w elitarnym Szwadronie Śmierci.

Nie jest to zwykły kit-bashing, wymagał trochę cięcia - nie zawsze chirurgicznego ;) Przy usuwaniu lewego ramienia, trzeba było użyć sporo siły (uważajcie na latające w powietrzu ułamane ostrza nożyków - lepiej użyć cążek). Na początku operacji wyglądał mniej więcej tak:

Blood Angels Space Marine pomalowany przez red_gobbo
Potem musiałem jeszcze przyciąć trochę jego prawą rękę, i wydłubać więcej kołnierza, aby zmieścił się jego nowy, lśniący hełm. Przy sklejaniu trzeba uważać na ustawienie naramiennika, gdyż jest to jeden z tych z dodatkowym kołnierzem chroniącym szyję i nie w każdej pozycji da się go przymocować.

Blood Angels Space Marine pomalowany przez red_gobbo

Jak pisałem na wstępie, chciałem żeby moje Krwawe Anioły robiły wrażenie bogatego odłamu. Wiadomo, że najbardziej elitarni Sanguinary Guards będą odziani w całości w złoto, więc do tego chciałem nawiązać w reszcie modeli.

Blood Angels Space Marine pomalowany przez red_gobbo

Niektórzy pewnie znów uznają, że przegiąłem, ale mnie taki efekt się podoba. Będę musiał wymyślić jakiś specjalny schemat dla sierżantów, ale najpewniej dostaną oni po prostu jeszcze więcej złota. A może odrobinę czerni? - jeszcze się nie zdecydowałem. A może inne Squady pomaluję trochę inaczej? Zobaczymy.


Co do samego malowania, to nie ma tu wielkich rewolucji. Czerwień to dwie płaskie warstwy Mechrite Red (na białym podkładzie) pokryte Blood Red i na końcu przyprawione washami Badab Black i Baal Red. Warstwa czarnego washa naprawdę pomogła ukryć czerwień, która rozlała się do szczelin i załomów zbroi. Zdecydowanie polecam ten krok - poprawił efekt końcowy. Przygasił też trochę czerwień, co z perspektywy czasu uważa również za zaletę.

Blood Angels Space Marine pomalowany przez red_gobbo

Czarny (broń i przeguby) to Chaos Black, podkreślony przez domieszkę Codex Grey. Złoto to trzy farby: podkład z Bestial Brown (podobno tak to robią specjaliści - wyszło świetnie więc tez polecam), a potem Shining Gold podkreślone Burnished Gold. Pieczęć to Warlock Purple rozjaśniane do białego, a wizjery to Scorpion Green, położony na podkładzie z Dark Angels Green. Początkowo też były różowe, ale za mało się odcinały i za namową pierwszych recenzentów (grupa planszówkowa) zmieniłem na kontrastującą zieleń.

Blood Angels Space Marine pomalowany przez red_gobbo

Skrypty na początku pomalowałem Bestial Brown, na to Bleached Bone i na końcu zalane Gryphonne Sepia. Potem odrobinka czarnego na końcu ostrego pędzla, jedna kreska wprawy na podstawce i małe robaczki na skryptach. Podstawka: Chaos Black, Bestial Brown, drybrush z Bleached Bone; krawędź miała być gładka, więc najpierw Skull White, a dopiero potem kilka razy Bestial Brown (może zmienię na Graveyard Earth, ale najpierw muszę się zaopatrzyć).

Blood Angels Space Marine pomalowany przez red_gobbo

Trochę więcej finezji poszło na krople krwi - klejnoty. Ale tą technikę muszę jeszcze dopracować. Zadowolony jestem z tego jak wyszła odręczna kaligrafia. Wymaga więcej skupienia, ale przyznacie chyba, że robi wrażenie :D Z doświadczenia też wiem, że nie można czegoś takiego poprawiać - chyba że całkiem zamalować i zacząć od początku. Dlatego warto zrobić próbę zaraz przez malowaniem.

Przepraszam za to przynudzanie o farbach, ale nawet jeśli Wam się to do niczego nie przyda, dla mnie będzie to jak znalazł, kiedy będę chciał domalować kolejne modele w tym samym stylu. Notatki łatwo zgubić, a tu nigdy nie zginie ;)

Za Imperatora! Pozdrawiam,
red_gobbo

1 komentarz:

  1. No i jednak jak chcesz, to potrafisz malować a nie tylko kupować :) Wystarczy trochę więcej motywacji i już. Bardzo fajny marian. Ręczna kaligrafia i złote metaliki podobają mi się chyba najbardziej.

    OdpowiedzUsuń